21 March, 2008

eistein factor

moze dzis skoncze sluchac eistein factor, ciekawe o czym jest "borrowed genius" .. ciekawe?

Already 2 weeks of new job behind

Juz przepracowalam 2 weeks of new job, i jest ok.
Jakos staram sie miec dystans to tego- bo przeciez to nie jest najwazniejsze.
Najwazniejsze jest to co jest we mnie, chce aby wlasnie to bylo najwazniejsza czescia mego zycia.
Chce aby moje wewn.JA decydowalo i moim zyciu, o tym co czuje i co mysle.

Prawdobodobnie okaze sie, ze teraz moje mysli beda zupelnie inne niz dotychczas, i moje odczucia tez inne. Jaka ja naprawde jestem gdy wszystko to co 'nabylam' za tego zycia na ziemi by wymazac..personality, wspomnienia, itd.

Wydaje mi sie, ze to mogloby by byc tak: czujesz absolutny spokoj, niby nic nie wiesz o tym zyciu i swiecie, ale jednoczesnie wiesz wszystko - i ta intuicja (common consciousness) prowadzi cie, i nie mozesz zbladzic! dotrzesz tam gdzie masz dotrzec...i tak...

10 March, 2008

poniedzialek rano

Dzis jest poniedzialek -swieto jakies, dlatego moj adas nie pracuje. Adam ma dlugi weekend. Bylismy wczoraj w Baron Heads i bylo bardzo fajnie, pogoda byla super, slonce nie palilo tak mocno bo bylo czasem za cieniutka warstwa chmur- bylo idealnie.
Bardzo sobie odpoczelam i poplywam jak nigdy przedtem, bylam w wodzie bardzo dlugo i nie bylo mi zimno, co sie rzadko zdaza. Bylo sielankowo.

Opalilam sie bardzo, ale bez poparzen! w sam raz.
Jutro zaczynam nowa prace na Chessel St., czuje, ze bedzie bardzo fajnie.
Wiem, ze bede musiala sie uczyc w domu troche, ale chce tego- bo wiem, ze tedy droga do sukcesu.
I tez nie chce sie nad tym za bardzo rozwodzic.

05 March, 2008

Sroda rano.

Dzis jest sroda, chyba nie ma wiekszego znaczenia jaki dzien. Dzien jak kazdy inny.
Sloneczko swieci z rano delokatnymi prominiami, jest swiezo i radosnie za oknem. Jest cicho i spokojnie. Wszytko spi sie wydaje. Tak, siedzenie w domu jest nudne, co innego zasluzony weekend po calym tygodniu pracy. Tak wtedy to jest co innego, wtedy te dwa dni w domu sa piekne, sa magia. Ale gdy sie nie pracuje to wtedy to jest co innego- lenistwo dopada, ciezko jest sie pozbierac i ciezko pracowac, nie ma motywacji.

zycie jest dziwne. takie rozne.

04 March, 2008

ta chwila

co czuje teraz?
czuje sie dosyc bold, ciezko i absolutnie nie skoncentrowana! ciezko jest mi sie teraz skoncentrowac. Nie mam motywacji..? Hmmm kto wie czemu....?
A co powinnam czuc w takiej kazdej chwili?
Jakie uczucie powinnam czuc jesli mialoby to byc uczucie permanentne? nie wiem...
Moze uczucie wolnosci, blogosci, wiary w dobro, otwartosci.
Moze mialoby to byc uczucie bezpieczenstwo,
bo to uczucie wyplywa z naszego bezwarunkowego i nieskonczonego,
od zawsze trwajacego polaczenia ze Wszechswiatem (DUCHEM WSZECHSWIATA).
TAK to chyba to.
Czy ja to czuje teraz? troszke czuje..tak czuje coraz mocniej, coraz lepiej.
Niewidzialna nic nas laczy ze wszechswiatem, gdybysmy tylko mogli ja zobaczyc.
Gdybysmy tylko mogli sobie uswiadomic, ze to polaczenie jest! od zawsze bylo.
Ale czy uswiadomienie wystarczy? czy pomoze nam samo uswiadomienie aby to poczuc?
Jesli nie pomoze- to co pomoze? co to moze byc?
Help me to know it? Help me my inner I!
bo ktoz inny moze pomoc?
nikt, tylko my sami mozemy sobie pomoc...tylko ja- czyli moja wyzsza swiadomosc i moje inner I.

gdzie jestes moje inner I? gdzie jestes moja wyzsza swiadomosc?
czy jestescie przy mnie teraz? czy jestescie przy mnie zawsze?

nowa mysl

moze sie myle... moze powinnam nie wybiegac mysla do przodu. Moze powinnam starac sie zrobic w danej chwili jak najwiecej; isc do pracy rano- skupic sie na pracy; skonczyc prace- przestac myslec o pracy i juz miec cos przygotowane na czym sie skupic, moze cos do nauki..lub nawet przemyslenia; wykorzystac kazda chwile - nie matrwic sie, ze praca zabiera nam tyle czasu, ze juz i tak nie wiele poza tym mozna zrobic. Bo to nie prawda, jesli po pracy zabiore sie do sprzatania, mycia i przygotowania jedzenia na nastepny dzien- to jest ok. W weekend tez powinnam robic wiecej- pracowac w ogrodku, sprzatac, gotowac- nie ma w tym nic zlego, tez mozna w ten sposob odpoczac...

03 March, 2008

ZLOTA MYSL

Nasze odczucie zycia powinno byc mocno oparte na naszym wewnetrznym uczuciu 'zycia'- milosci, radosci, nadzieji, wiary i optymizmie. Te wszystkie uczucia powinny byc z nami na codzien i powinny wychodzic z naszego wnetrza (tak jak nasz oddech jest nasza nierozlaczna czescia , bez ktorej nie moglibysmy zyc).
To co czujemy kazdego dnia powinno byc takie same, zawsze wychodzic z glebi naszego JA,
powinny to byc uczucia, ktore sa zawsze we wszechswiecie- zawsze- niezaleznie od tego co sie dzieje na naszej ziemi, czy w naszym zyciu.
TAKIE UCZUCIE OBSOLUTNEGO SPOKOJU I WIARY, TE UCZUCIA SA NA ZAWSZE ZWIAZANE Z NASZA DUSZA, Z NASZYM WEWNETRZNYM JA.
Kiedy rodzimy sie na ziemi i jestesmy wychowywani w bardzo ograniczony sposob tracimy te naturalne poczucie spokoju i milosci i tracimy to naturane polaczenie z naszym wewnetrzym ja.
Tracimy to i nawet pozniej nie pamietamy juz, ze takie uczucie znalismy.
Ja chce sobie codziennie uswiadamiac to uczucie mojego INNER I, chce sprobowac..
Chce aby moje codzienne zycie i codzienne poczucie siebie i swiata wokol, byly oparte na tym wlasnie uczuciu, na moim inner ja, a nie na wydarzeniach swiata zewnetrznego.
Chce zawsze sie czuc tak samo, tak samo radosnie i spokojnie.
Chce czuc radosc mojego inner JA kiedy wstaje rano do pracy! kiedy wracam z pracy! zawsze!
To bedzie wspaniale! bo o to wlasnie chodzi w naszym zyciu.
Wszystko inne nie ma znaczenia, wszystko inne jest i bedzie tylko wspomnieniem 'zeszlorocznego sniegu', czyms co bylo i juz nawet trudno nam rozroznic czy to byl sen czy reality.

Mozemy byc bedakami, ale czuc sie jak krolowie!
To zalezy tylko od nas.
Concentrate on this moment, on each breath you take.
this is it!
It must be this, I know it.

28 February, 2008

oby chwila byla wiecznoscia

ta chwila, ktora mnie czasem ogarnia - ta chwila blogosci niech wroci do mnie, z kazdym wdechem niech napalnia mnie i niechaj czuje ten przyplyw energii.
Zawsze i wiecej.
tak! moge to osiagnac.
Zwlaszcza teraz gdy nie znam juz strachu, watpliwosci.
Jestem otwarta na wszstko, bo wiem, ze zycie tylko to co najlepsze dla mnie mi przynosi.

JA SOBIE JESTEM TERAZ TAKA NORMALNA,
NIE WYOBRAZAM JZU SOBIE NIE WIADOMO CZEGO - BO PO CO..........NO WLASNIE PO CO SIE WYSILAC...

23 February, 2008

przepis na sukces

Wiem...chce zawsze koncentrowac sie na chwili obecnej, na tej wlasnie chwili w ktorej zyje.
Nie moga nasze kalkulacje o przyszlosci decydowac a tym co robimy teraz, bo w rezultacie tylko myslimy, planujemy przyszlosc i tak mija nam chwila obecna - ta najcenniejsza chwila.
Obacna chwila jest ta ktora ma power!

Trzeba robic to co wiemy i czujemy ze nalezy robic, I NIE MARTWIC SIE O PRZYSZLOSC.
Ja wiem, ze powinnam sie uczyc archicada,
revita i zaawansowanych zasady renderingu i wizualizacji.
Musze sie 100% skoncentrowac, i na pewno to bedzie latwa nauka.
Wszystko jest proste, tylko my komplikujemy to nie wierzac w to i w siebie.

22 February, 2008

100% koncentracja

Jak to zebrac sie do kupy, aby dokladnie wiedziec czego sie chce i co nalezy robic.
Aby byc 100% skoncentrowana..100%, aby nie tracic energii na jakies glupie mysle, ktore tylko nas oddalaja od naszego celu i spelnienia...
100% koncentracji - tak tego chce.

Smieszne, ze jak bylam w podstawowce to nauczyciele mowili o mnie (i o innych) ze jestem rostrzepana. Nie wiedzialam za bardzo co to tak naprawde znaczy.
Pozniej jakos mama chyba mi wytlumaczyla (czy sama doszlam do tego),
ze to znaczy, ze sie nie koncentruje (czyli jestem na lekcjach rostrzepana).
I znow za bardzo nie wiedzialam co to znaczy sie Koncentrowac?
Na prawde nie wiedzialam jak sie skoncetrowac! Probowalam, ale nie czulam zadnej roznicy, chyba nie umialam sie koncentrowac, nikt mnie tego nie nauczyl.
Smieszne bo zawsze bylam bardzo dobra uczennica.. a nie potrafilam sie koncentrowac, nawet pamietam w liceum nadal sie zastawianalam jak to jest byc skoncetrowana!?

I dopiero teraz ostanio (kiedy jestem bylam 30), poczulam to, teraz juz wiem o co chodzi;
i teraz chce byc jeszcze bardziej skoncentrowana, 100% skoncentrowana COdziennie, ZAWSZE!

sny..

dlaczego we snie czasem wiemy dokladnie kim sa jacys ludzie, nie mamy zadnej watpliwosci co do tego, a w zyciu tych ludzi nie widzielismy na oczy...albo czasem niektorzy ludzie wygladaja zupelnie inaczej niz w rzeczywistosci, a my wiemy ze to jest tak naprawde ktos inny..
hmm..taka mysl..

dzien wyczekiwany....

dzis znow mialam to Uczucie.. czulam znow ta niesamowita energie, RAJSKI SPOKOJ...CALY SWIAT ZEWNETRZY WYDAJE SIE NIE WAZNY..-to uczucie jest tak blogie, ze trudno je opisac. Jest to uczucie absolutnego SPOKOJU WEWNETRZNEGO A JEDNOCZESNIE 100 % KONCENTRACJI (ABSOLUTNA KONCENTRACJA!).
Okolo 1.5 roku temu doznalam tego samego uczucia, i teraz znow; dlaczego to sie zdarza tak rzadko?? dlaczego nie moge utrzymac tego uczucia .. i czuc sie tak caly czas-
bo wlasnie tak powinnismy sie czuc.
Wtedy zycie dopiero bylo by piekne!
W czasie takiego stanu nie czuje zadnego strachu, obaw, nie mam zadnych watpliwosci.
Czuje tylko jakis absolutny i niesamowity spokoj, jakas magia mnie wtedy otacza..
Naprawde uczucie jest BOSKIE, nie ZIEMSKIE.

Jak ja chcialabym sie tak czuc zawsze, nie miec strachu, ciaglych watpliwosci, ciaglej plataniny mysli, pod ktorej ciezarem sie 'gubimy', nie wiemy co zrobic , a to przytlacza nas jeszcze bardziej..i znow myslimy wiecej,
i to bledne kolo coraz bardziej sie zaciska, az nas przydusza i nie potrafimy juz podjac wlasciwej decyzji. i zazwyczaj podejmujemy zla decyzje..i tak to zazwyczaj jest z naszym zyciem..

A jak cudownie by sie ulozylo moje zycie gdyby takie uczucie BLOGOSCI bylo przy mnie zawsze. To uczucie to jest magia..ciekawe czy inni ludzie tez takie uczucie czasem doznaja..ciekawe...

Boze, 1.5 roku czekalam zeby znow to przezyc..to byl magiczny dzien dzisiaj..
naprawde..jest to nadal jest magiczny dzien.

21 February, 2008

ohhhhhh

mam kilka przemyslen..
Ja torturuje sie mysleniem over and over o tym samym.
Dlaczego ja sie tak tortuje, NIE WIEM...
Dlaczego my sami sobir to robimy, a pozniej obwiniamy swiat..
ale tak naprawde to my sobie sami to robimy.

Ja jestem podobna do innych, podobnie mysle, kalkuluje, przezywam..mysle ze jestem wyjatkowa..czy nie bylo latwiej gdybym myslala, ze wcale nie jestem wyjatkowa, ze po prostu jestem przecietna..normalna, popelniam bledy, mam watpliwosci, to jest normalne..
juz od razu sie lepiej poczulam.
jasne! czym sie przejmowac niczym...

W zeszlym tygodniu dostalam oferte pracy zeby uczyc archicada na uczelni, oczywiscie przyjelam.
Wczoraj mialam pierwsze zajecia i bylo ok, jestem zadowolona z siebie, wiem co moge zrobic lepiej next time. Generalnie poszlo mi dobrze- bylam dosyc skoncentrowana i bylo dla mnie wazne.
Nie zagubilam sie w tym i nie zestresowalam sie, Bylo bardzo dobrze jak na first time.

13 February, 2008

Suprise

DZISIAJ
zadzwonil do mnie Stan (moj byly wykladowca) i zaoferowal mi nauke archicada na uczelni.
Wczoraj cieszylam, Meridith bedzie uczyc projektowania, a dzis sama dostalam taka prace.
Super, mysle, nauczanie bedzie latwe i przyjemne, mysle, ze jestem dobra w przekazywaniu wiedzy; tak ze biore te prace i sie ciesze..

12 February, 2008

tuesday - much better

dzisiaj juz wtorek, jeszcze tylko 3 dni w tej firmie i nowa firma od poniedzialku.
Ciekawe czy bede ja lubic? jaka bedzie... super? mam nadzieje.
Dzis sie widzialam z Meredith, she's lucky.. she was ofered a job as a teacher at uni.
Good money - 50$ per hour!
I will think about such extra job maybe next year.
My possibilities are endless..

Today I feel better, more optymizm and already started again planning for future, what means that I am definitely better.
Yes,. i will meditate today and maybe will practice emage streaming.
finally.. i had a brake for last week from meditation and emage streaming but only because i was tired, and mentally i was not in condition for that.
Time to start again regurarly to do those things..and i will definitely feel better.

Life is beautiful..:))

11 February, 2008

Monday -nadal zmeczona

Gdzie jest ten moj power? gdzie ta energia i optymizm, ktore jeszcze w zeszlym tygodniu rozrywaly mnie na strzepy? ale chyba dochodze powoli do siebie, powoli czuje sie lepiej.
Dzisia medytowalam okolo 1 godz. i od razu poczulam sie znow zjednana ze wszechswiatem, czyli poczulam sie pewniej, rozluzniona i skupiona.
No wlasnie musze dzwnonic do Meridith...przerwa.....
ok ide spac.......

09 February, 2008

Saturday morning- coffee time


Ledwo sie 'pozbieralam' z lozka dzisiaj, jestem zmeczona....
- chyba bez kawki to chyba sie nie obejdzie.
Nadal mysle o tej pracy, hmmm- musze sie wiecej uczyc, aby byc jeszcze pewniejsza siebie.
Nawet typing mi idzie kiepsko this morning (saturday).

Mam ambitny plan na dzis: chce stworzyc jeszcze moze dwa inne blogi
(postaram sie dolaczyc linki do nich na tym blogu), zeby miec tematycznie posegregowane blogi.
Na jednym z nim bede zapisywac moje 'image streaming'
(Ref. Einstein Factor by Dr. Wim Wenger and Richard Poe), a na drugim bede zapisywac wszystko co mozliwe o architekturze i konstrukcji, moze nawet da sie na nim zamiescic linki do ciekawych stron. W ten sposob miala bym wszytko usegregowane tematycznie.
Moze jeszcze inny blog moglby byc na tematy Archicad-a i Revit-u.

To chyba brzmi dobrze..zobaczymy
To zabieram sie do roboty. :)))

Ale najpierw kawka :))



08 February, 2008

moj postep

Robie ogramne postepy w rozwoju umyslowym i personalnym.
Jestem pewna siebie i wiem czego chce.
I to jest najwazniejsze.

Moja challenge na najblizszy czas to dosknalic sie w Archicadzie i Revicie, musze by w nich doskonala i robic super renders! Oh yes, I will!

moj quantum leap

w czasie tego miesiace kiedy szukalam intensywnie pracy mialam takie chwile, gdy mysli zmienialy sie z super pozytwnych na skrajnie negatyne , i tak czasem co pare minut..
czy to jest jakis quantum leap? moze to jest wlasnie nasz umyslowy quantum leap.

podobno z punktu widzenia fizyki nie ma roznicy between matter and thougt. (all is energy)

czy nie moge miec jednego przekonania i nastawiena przez caly czas, a parzynajmniej przez dluzszy czas..whatever..wiecie o co chodzi...

"The thing about quantum leaps is that they mark an abrupt change from one state to a distinctly different one, with no in-between transitional states being possible; but they are not large. In fact, in physics a quantum leap is one of the smallest sorts of changes worth talking about. Leave “quantum leap” to the subatomic physicists unless you know what you’re talking about".

Styczen 2008

Zaczynam moj 1szy blog! lal! tzn. wow! whatever....

Ten miesiac byl niesamowity. Szukalam nowej pracy - prawie caly miesiac; jednoczesnie pracujac full time. Bylo ciezko, a jednoczesnie mialam duzo niesamowitych emocji , co musze przyznac mnie troche podniecalo.. ale i tez mnie to mentally and physically zmeczylo.
Dzis musialam podjac decyzje - ktora prace zaakceptowac i bylo ciezko. Jednoczesnie czulam, ze wlasciwie nie mam wyboru. bylam tak wyczerpana, ze musialam wybrac ta bezpieczniejsza opcje. Tam gdzie mam latwy parking (free!) i wlasciwie risk free prace.
Przynajmniej tak sie narazie wydaje. Zobaczymy...
Wczoraj natomiast mialam interview- to juz bylo 2 w tej samej firmie. Nie zabardzo mi poszlo- stres mnie zablokowal (ale bylam tez bardzo zmeczona i kompletnie bez energii and enthuzjazmu) i jakos nie moglam sie zdobyc na wiele. Ale dostalam te prace i to jest najgorsze:(
To pierwsze interview, ktore mialam w tej firmie, w zeszlym tygodniu bylo niesamowite:
najpierw oczywiscie bylam stressed
(najpierw praca, pozniej sie gonilam przez cale Melbourne zeby zdazyc ..). Zdazylam.
Mialam jeszcze troche czasu wiec oczywiscie i listened to some paraliminals ( memory supercharger & deep relaxation). Nadal czulam deep stres, but you need to keep going.
Na interview poczulam sie nagle bardzo zrelaksowana i bylo super.
Bylam funny, briliant, smart and interesting...mielismy fun z tym architektem, wiec bylam zadowolona i pewna tej pracy.
Jednakze wczoraj nie bylam juz funny..bylam zmeczona i smutna..
Ale to juz nie wazne, oferte wczoraj dostalam - a dzisiaj dalam im odpowiedz, ze nie biore jej. Podobno byli rozczarowani... ale co tam- bylam zabardzo zestresowana ta praca...

Firm achitektonicznych niebrakuje , narazie jaka bedzie ta praca w Fair... a pozniej znowu pomysle...
Czuje teraz wielga ulge i jest dumna z Siebie - generalnie dalam sobie swiednie rade z tymi interview...
jest dobrze a bedzie jeszcze lepiej ..Wiem to.